Krakowianie, i nie tylko krakowianie, mogą na tej stronie wesprzeć poniższy głos w obronie prawdy.
Prawda sama się nie obroni, trzeba o nią walczyć.
Kto popiera – niech wpisze się w komentarzach wg. schematu:
popieram, Imię, nazwisko, tytuł (funkcja, uczelnia, organizacja itp), miasto ( ew. szersze wypowiedzi)
Jest to apel głównie do środowiska akademickiego, ale nie tylko.
Z góry dziękujemy za wsparcie.
Józef Wieczorek
♣
Poznań, 09. 02. 2011r.
Akademicki Klub Obywatelski im. Prezydenta Lecha Kaczyńskiego w Poznaniu
Głos wsparcia w obronie prawdy
My, członkowie Akademickiego Klubu Obywatelskiego im. Prezydenta Lecha Kaczyńskiego w Poznaniu w pełni podzielamy poglądy naszych Kolegów, wyrażone w artykule Misja uniwersytetu – aspekt dzisiejszy, opublikowanym przez czasopismo „Uniwersytet Warszawski”, a udostępnionym szerszej publiczności przez „Rzeczpospolitą” 9 lutego pod znamiennym tytułem W obronie prawdy.
Artykuł ten jest stonowaną, a zarazem druzgocącą polemiką z poglądami reprezentowanymi przez znaczną, wpływową część środowiska akademickiego, dla którego doraźne racje stały się istotniejsze niż wielowiekowa tradycja poszukiwania prawdy, solidnej argumentacji oraz otwartej dyskusji.
Jednocześnie nasi warszawscy Koledzy nadzwyczaj trafnie ukazali, jak wiele jest manipulacji w debacie społeczno-politycznej w Polsce, jak mało w niej rzetelności i powagi, a jak wiele relatywizacji prawdy, jak bardzo naruszona została zasada reprezentatywności poglądów, a jak silnie daje o sobie znać mechanizm wykluczania niepożądanych stanowisk i osób.
Podobnie jak nasi koledzy z Uniwersytetu Warszawskiego doświadczamy uciążliwości tej sytuacji i tak jak oni obserwujemy, że zarówno w życiu wewnątrz uczelni, jak i w debacie publicznej coraz mniej niezależnego myślenia i wymiany należycie uargumentowanych poglądów, a coraz więcej piętnowania adwersarzy, etykietowania czy – co dodajemy od siebie – wyszydzania, naruszającego godność osoby ludzkiej.
Zgadzamy się także z opinią o zdziczeniu języka debaty, o nieusprawiedliwionej nigdzie, a zwłaszcza w takich miejscach, jak uczelnie, agresji werbalnej wobec inaczej myślących, najczęściej zresztą wobec zwolenników Prawa i Sprawiedliwości oraz tych wszystkich, którzy bezkompromisowo szukają prawdy o katastrofie smoleńskiej. Zgadzamy się z diagnozą, że to niechęć do prawdy bądź też strach przed nią eliminuje zarówno to centralne, jak i wiele innych ważnych zagadnień z przestrzeni otwartej dyskusji.
Wyrażamy najwyższe uznanie dla autorów głosu W obronie prawdy za jasne, spokojne i dobitne wyrażenie swojego sprzeciwu wobec tolerowania, a niekiedy wręcz wspierania takich praktyk przez członków wspólnoty akademickiej. Przyłączamy się do apelu o ich całkowite zaprzestanie. Podpisujemy się pod życzeniem, by więcej już o racjach w debacie publicznej nie decydowało: „kto coś mówi, ilu ludzi tak mówi, jakich przyjaciół czy nieprzyjaciół ma mówiący, tylko bardzo prosta rzecz: jakie rzetelne argumenty można spokojnie i rzeczowo przedstawić na poparcie danej tezy. Tylko tyle. Jedynie takie podejście może być nazwane racjonalnym, tylko takie podejście może być drogą do uzdrowienia sytuacji. To jest nie tylko istota i misja Uniwersytetu, w przeszłości i teraz, ale także podstawa przyszłości każdego państwa.”
- prof. dr hab. Stanisław Mikołajczak – UAM – Przewodniczący AKO
- ks. dr Adam Adamski Cor – UAM
- mgr Przemysław Alexandrowicz – KIK
- mgr Krystyna Andrzejewska UAM
- prof. dr hab. Marek Andrzejewski – U Szczeciński
- dr Róża Antkowiak – UAM
- prof. dr hab. Wiesław Antkowiak – UAM
- dr Adam Babula – UAM
- dr Lidia Banowska – UAM
- prof. dr hab. Czesław Błaszak – UAM
- prof. dr hab. Jacek Błażewicz – P Poznań
- dr Krzysztof Borowczyk – UAM
- ks. prof. dr hab. Paweł Bortkiewicz – UAM
- dr hab. Mariusz Bryl – UAM
- dr Elżbieta Czarniewska – UAM
- prof. dr hab. Janusz Czebreszuk – UAM
- prof. dr hab. Jacek Dabert – UAM
- dr Mirosława Dabert – UAM
- dr Maria Dąbrowska-Bąk – UAM
- prof. dr hab. Leon Drobnik – U Medyczny Poznań
- prof. dr hab. Edward Dutkiewicz – UAM
- prof. dr hab. Maria Dutkiewicz – UAM
- dr Tadeusz Dziuba – radny Miasta Poznania
- dr n. med. Jerzy Fischbach
- prof. dr hab. Antoni Florkiewicz
- dr hab. Jerzy Galina – PAN Poznań
- mgr Witold Gedymin
- dr Grzegorz Gertig
- prof. dr hab. Henryk Gertig – UMedyczny Poznań
- prof. dr hab. Bożena Górczyńska-Przybyłowicz – UAM
- prof. dr hab. Witold Grzebisz
- dr Jolanta Hajdasz – naucz. ak.
- prof. dr hab. Henryk Hudzik – UAM
- prof. dr hab. Zbigniew Jacyna-Onyszkiewicz – UAM
- prof. dr hab. Dobrochna Jankowska – UAM
- prof. dr hab. Artur Jarmołowski – UAM
- prof. dr hab. Jarosław Jarzewicz – UAM
- mgr Jolanta Jasińska – – nauczyciel
- prof. dr hab. Tomasz Jasiński – UAM
- mgr Andrzej Judek
- prof. dr hab. Stefan Jurga – UAM
- prof. dr hab. Janusz Kapuściński
- dr Anna Kasprzyk – UAM
- prof. dr hab. Andrzej Kaźmierski – UAM
- prof. dr hab. Zdzisław Kołaczkowski – AWF Gorzów Wkp.
- prof. dr hab. Aleksander Kośko – UAM
- prof. dr hab. Maciej Kozak – UAM
- prof. dr hab. Edmund Kozal – U Przyrodniczy Poznań
- prof. dr hab. Stanisław Kozłowski
- prof. dr hab. Henryka Kramarz – U Pedagogiczny Kraków
- prof. dr hab. Marek Kraska – UAM
- dr Dariusz Kucharski – Warsztaty Idei Obywateli Rzeczypospolitej
- prof. dr hab. Mieczysław Kujawski
- dr Małgorzata Kulesza-Kiczka – lekarz
- dr Katarzyna Kulińska UPrzyrodniczy Poznań
- prof. dr hab. Tadeusz Kuliński – UPrzyrodniczy Poznań
- dr Krystyna Laskowicz – naucz. ak.
- dr Przemysław Lehmann
- mgr Elżbieta Leszczyńska – UAM
- dr Maria Leśniewicz
- prof. dr hab. Ignacy Lewandowski – UAM
- dr Jarosław Liberek – UAM
- mgr Agata Ławniczak – dziennikarz
- dr Eryk Łon – U Ekonomiczny Poznań
- mgr Małgorzata Łośko – UAM
- dr Piotr Łukasiak – P Poznań
- prof. dr hab. Andrzej Maciejewski – UAM
- prof. dr hab. Andrzej Malinowski – UAM
- prof. dr hab. Jerzy Marcinek – U Przyrodniczy Poznań
- prof. dr hab. Arkadiusz Marciniak – UAM
- prof. dr hab. Wojciech Markiewicz – PAN Poznań
- mgr Jan Martini – artysta-muzyk
- mgr Barbara Materny – nauczyciel
- mgr Ryszard Materny
- dr Bożena Mikołajczak – UAM
- prof. dr hab. Krzysztof Moliński – A Muzyczna
- mgr Celina Monikowska-Martini – artysta-muzyk
- prof. dr hab. Grzegorz Musiał – UAM
- prof. dr hab. Czesław Muśnicki UPrzyrodniczy Poznań
- prof. dr hab. Elżbieta Nowicka – UAM
- prof. dr hab. Radosław Okulicz-Kozaryn – UAM
- inż. Ryszard Paprzycki
- prof. dr hab. Jan Paradysz – U Ekonomiczny Poznań
- prof. dr hab. Stanisław Paszkowski – U Przyrodniczy Poznań
- dr Ryszard Piasek – reżyser
- mgr Mikołaj Pietraszak-Dmowski – Fundacja Rogalin
- prof. dr hab. Barbara Piłacińska – UAM
- dr Ryszard Piotrowicz – UAM
- dr hab. Jan Prostko-Prostyński – UAM
- mgr Maria Przybylska – UAM
- prof. dr hab. Andrzej Przyłębski – UAM
- prof. dr hab. Zdzisław Puślecki – UAM
- dr Jacek Radomski – UAM
- dr Wiesław Ratajczak – UAM
- prof. dr hab. Lucyna Rempulska
- prof. dr hab. Tadeusz Rorat – PAN Poznań
- prof. dr hab. Grzegorz Rosiński – UAM
- dr Lech Różański
- Wanda Różycka-Zborowska – reżyser
- prof. dr hab. Wojciech Rypniewski – PAN Poznań
- prof. dr hab. Jan Sadowski – UAM
- prof. dr hab. Jerzy Samson-Zakrzewski – U Medyczny Poznań
- mgr Halina Aurelia Siwa – dziennikarz
- prof. dr hab. Jan Skuratowicz – UAM
- mgr Janusz Smólski
- mgr Maria Sobańska-Liberek – UAM
- prof. dr hab. Marek Sozański – P Poznań
- prof. dr hab. Anna Stankowska – UAM
- prof. dr hab. Wojciech Stankowski – UAM
- mgr Piotr Stawicki – radca prawny
- mgr Gabriela Stępczak
- prof. dr hab. Kazimierz Stępczak – UAM
- prof. dr hab. Wojciech Suchocki – UAM
- prof. dr hab. Eugeniusz Szcześniak – UAM
- prof. dr hab. Zofia Szczotka – U Przyrodniczy Poznań
- prof. dr hab. Jacek Sztaudynger – Łódź
- mgr Maciej Szulc – przedsiębiorca
- prof. dr hab. Roman Szulc – U Medyczny Poznań
- lek Halina Szwarc-Hetmaniak – lekarz
- dr Hanna Szweycer – U Przyrodniczy Poznań
- prof. dr hab. Michał Szweycer – U Przyrodniczy Poznań
- prof. dr hab. Zofia Szweykowska-Kulińska – UAM
- prof. dr hab. Henryk Szydłowski – UAM
- mgr Stanisław Szymański – przedsiębiorca
- prof. dr hab. Wojciech Święcicki – PAN Poznań
- prof. dr hab. Jerzy Tarajkowski – U Ekonomiczny Poznań
- prof. dr hab. Kazimierz Tobolski – UAM
- mgr Grzegorz Tomczak – reżyser
- prof. dr hab. Lech Torliński – U Medyczny Poznań
- prof. dr hab. Ryszard Vorbrich – UAM
- prof. dr hab. Jerzy Bożydar Warchoł
- dr Marek Wedemann – UAM
- dr Maria Wejchan-Judek – P Poznań
- dr Józef Wieczorek – Niezależne Forum Akademickie
- dr Jerzy Wierzchowiecki –Szpital Miejski Grodzisk Wkp.
- prof. dr hab. Michał Wierzchowiecki – U Medyczny Poznań
- prof. dr hab. Barbara Wysocka – PAN Poznań
- prof. dr hab. Zygmunt Zagórski – UAM
- mgr Maria Zawadzka – nauczyciel
- prof. dr hab. Stefan Zawadzki – UAM
- mgr Tomasz Zdziebkowski – przedsiębiorca
- dr Franciszek Zerbe – lekarz
- mgr Małgorzata Zielonacka – adwokat
- dr Andrzej Zielonacki – adwokat
- dr Tadeusz Zysk – przedsiębiorca
- Jerzy Żarnowski
- prof. dr hab. Tadeusz Żuchowski – UAM
♣
Głosy wsparcia zbierane na stronie ‚ W Krakowie ..’ ( w komentarzach)
Zbigniew Bereszyński, badacz historii, publicysta, Opole
prof. dr hab. Stefan Sokołowski
prof. dr hab. Artur Śliwiński Warszawa
dr hab. n. med. Bogna Drozdzowska, SUM
prof.dr hab.Jacek Trznadel
Leszek Elektorowicz, pisarz
dr hab. Artur P. Terzyk, prof. UMK
dr Andrzej Zapałowski Uniwersytet Rzeszowski
Monika Fundakowska
Agnieszka Orlicz
Józef Misiek, Uniwersytet Pedagogiczny, Kraków
Anna Pfützner-Kopcińska
Ryszard Sworzen
Ryszard Majdzik czł. K.K. NSZZ „Solidarność”-80
Kaśka Niewińska
Danuta Wilkoń
Danuta Jarosz Śl. U. Med. w Katowicach
Mariusz Marasek
Mateusz Knop
Magdalena Pacura
Związek Weteranów Trzeciej Konspiracji
Teresa Stanek
Jan Rybarski
Elzbieta Ceglarek
Agata Parker
Jolanta Nałęcz Warszawa
Łukasz Modrzejewski
Tomasz Win
mgr Selena Żabowska
Rafał Pietroń
Zbigniew Formus, Olecko
Jacek Pecka
Elżbieta Frankowska
Leszek Kulaszewicz
Krzysztof Jaworucki
Adam Chajewski
Anna Liana Psycholog Społeczny
Piotr Gotkowski
mgr Michael Celejewski
Anna Gawior, mgr prawa
Maciej Musiał – student UMK
Paweł Tracz
Elżbieta Nodewald
Andrzej Ossowski
Justyna Kusaj
mgr Z Lalak
Adrian Ślęczka
Paulina Sawicka-Pollet
Anna Banaszkiewicz
Alicja Rembiszewska
Zbigniew Bereszyński, badacz historii, publicysta, Opole
popieram
Głos wsparcia w obronie prawdy
sądząc po tym z jakim agresywnym odporem przyjęto próbę lustracji na uczelniach – CZARNO WIDZĘ.
Samo naturalne, biologiczne zejście nam z oczu szemranych postaci świata nauki niesmak raczej pozostawia nie poprawiając kondycji moralnej narodu. Przykładem niech będzie reakcja mediów na śmierć abp Życińskiego (gW z 11.02.2011 z żałosnym popiskiwaniem Adama M.)- wielki bo wam z oczu zszedł;
Następny apel-poparcie na rzecz maltretowanych zwierząt. Może on będzie skuteczniejszy.
Prawdziwa mowa jest srebrem, to co jest obecne dzisiaj publicznie, jest bełkotem, plotkarstwem w najgorszym tego słowa znaczeniu.
Popieram potrzebę rzetelnej dyskusji i to dyskusji o sprawach, a nie o pustych frazesach. I chociaż błąd jest wpisany w dzieje ludzkości, koniecznie należy skończyć ze złą praktyką WYŚMIEWANIA I WYSZYDZANIA LUDZI, szczególnie inaczej wyglądających, czy inaczej myślących. Każdy jest Człowiekiem.
Powtórzę za Wielkim Nauczycielem:
„I śmiech niekiedy może być nauką, kiedy się z przywar, NIE Z OSÓB NATRZĄSA”
Zofia Olędzka
dr hab. n. med. Bogna Drozdzowska, SUM
Czy przez egoizm prawdy głoszone – są trwałe?
Czy prawdy przez interes głoszone – są całe?
Cyprian Norwid
Prawda jest dziś u nas deficytowym towarem. A dlaczego? Spytajcie rzecznika rządu Tuska, albo jego samego. Jeżeli będzie w Dolomitach, to zapytajcie Bronisława Komorowskiego.
Ja, w kazdym razie, dołączam się do spragnionych prawdy.
Popieram
popieram
Prawda jest najważniejsza.
Jestem magistrem sztuki, ukończona Akademia Muzyczna, obecnie na emeryturze. Zawsze będę popierać PRAWDĘ!!!!
Popieram
Popieram!
Dziś na uniwersytetach prawda liczy się coraz mniej. Jej miejsce zajmują modne poglądy, szczególnie te głoszone przez anglosasów. W minionym okresie nawet uczeni radzieccy nie cieszyli się takim niezachwianym autorytetem. Ta moda zabija myślenie i pozbawia nas naszej własnej tradycji humanistycznej. W ten sposób stajemy się podrzędnymi komentatorami cudzych poglądów zamiast tworzyć swoje.
popieram Prawdę
popieram!
popieram
Popieram
Popieram
Popieram apel i zwracam uwagę PO i tzw. dziennikarzom z TVN INFO itd., że ludzi można oszukiwać do czasu.
Popieram
Popieram jak najbardziej.
Popieram z całego serca. Tylko prawda może nas wyzwolić. Rzeczowa dyskusja przedstawiajaca jasne argumenty , pozbawiona demagogii i agresji jest nam potrzebna jak czyste powietrze.
Liczę na przebudzenie i uaktywnienie środowiska akademickiego.
Popieram i cieszą się, że czasami spotyka się jeszcze prawdziwych intelektualistów w klasycznym tego słowa znaczeniu (zatroskanych o los Ojczyzny i współobywateli, wrażliwych na ludzkie losy, brzydzących się brutalną przemocą i gotowych bronić skrzywdzonych…), jeszcze czasami się zdarzają, przywracając wiarę w ludzi i elity…
popieram
Popieram
Popieram
popieram
Popieram:)
Chwala Tym ktorzy troszcza sie o Prawdziwych bohaterow.Popieram calym sercem
Popieram !!!
Ks. Jerzy Popiełuszko cytował Kard. Wyszyńskiego i JP II
„Dążenie do prawdy wszczepił w człowieka sam Bóg, stąd w człowieku jest naturalne dążenie do prawdy i niechęć do kłamstwa”. Dlatego prawda jest fundamentem porządku moralnego, a świat kłamstwa jest światem chaosu i anarchii.
„Prawda, podobnie jak sprawiedliwość, łączy się z miłością, a miłość kosztuje. Prawdziwa miłość jest ofiarna, stąd i prawda musi kosztować (…). Obowiązek chrześcijanina to stać przy prawdzie, choćby miała ona wiele kosztować. Bo za prawdę się płaci, tylko plewy nic nie kosztują. Za pszeniczne ziarno prawdy trzeba czasami zapłacić”.
Popieram z całą determinacją!!!
PRAWDA ZAWSZE MA SENS,POPIERAM.
Nas, ludzi PRAWDY, jest wielu ale my nie jesteśmy krzykliwi, nie jesteśmy bezczelni, toteż nas słabo słychać i widać.LUDZIE PRAWDY JEDNOCZCIE SIĘ!!!
Popieram!!!
Bezrobotny
Łukasz Modrzejewski,
Popieram!
Lepiej późno niż wcale
student UJ
Popieram. Student UWr , piszę właśnie pracę magisterską na temat ” Lustracja jako próba uruchomienia wymiany pozycji w strukturze społecznej w opinii środowiska akademickiego” – Czyli jak bronić wartości, a nie obronić magistra.
Pozdrawiam
Zdziczenie języka nienawiści PO – „partii miłości” doprowadziło do podziału społeczeństwa polskiego, do śmierci niewinnych ludzi!!! Nie zgadzam się z polityką Tuska, która niszczy debatę społeczną. Ten człowiek nigdy nie powinien otrzymać teki pierwszego ministra, ten człowiek nigdy nie powinien zostać PARLAMENTARZYSTĄ!!!!
popieram
popieram, Józef Dwojak, specjalista, Opole
Istnieje wspólnota wartości po 10 kwietnia
http://www.naszdziennik.pl/index.php?dat=20110217&typ=po&id=po42.txt
Czwartek, 17 lutego 2011, Nr 39 (3970)
Z prof. dr. hab. Stanisławem Mikołajczakiem z Instytutu Filologii Polskiej Uniwersytetu im. Adama Mickiewicza w Poznaniu, przewodniczącym Akademickiego Klubu Obywatelskiego im. Prezydenta Lecha Kaczyńskiego w Poznaniu, sygnatariuszem listu „Głos poparcia w obronie prawdy”, jednym ze współzałożycieli Społecznego Komitetu Budowy Pomnika Ofiar Tragedii Narodowej w Smoleńsku, rozmawia Paulina Jarosińska
Kiedy powstał Akademicki Klub Obywatelski im. Prezydenta Lecha Kaczyńskiego w Poznaniu?
– Formalnie powstał 20 stycznia tego roku. Założycielami było 132 poznańskich pracowników naukowych, a w tej chwili w skład klubu wchodzi ponad 150 członków, w tym 85 profesorów. Są to pracownicy akademiccy poznańskich uczelni i PAN, głównie z naszego uniwersytetu, ale nie tylko – mamy kilku profesorów z Warszawy, Krakowa i Łodzi, którzy nie mając sposobności należenia do podobnej struktury w swoim mieście, dołączyli do nas.
W jakim wymiarze odwołują się Państwo do spuścizny prezydenta Lecha Kaczyńskiego?
– Wybór patrona był świadomy i symboliczny. Nasze środowisko bardzo wysoko ceni prezydenturę Lecha Kaczyńskiego, właściwie we wszystkich aspektach jego działania. Pragniemy być twórczymi kontynuatorami jego myśli w wymiarze przywrócenia Polsce i Narodowi Polskiemu podmiotowości w Europie, i nie tylko. Chcemy realizować w miarę możliwości jego testament poprzez kontynuowanie Jego myśli w szerszym kontekście, a także utrwalać pamięć o Nim, Jego życiu i działalności.
Dlatego postanowili Państwo zabrać „głos w obronie prawdy” i wystosować list otwarty sprzeciwiający się „zdziczeniu debaty publicznej” oraz „agresji werbalnej wobec osób inaczej myślących (…), najczęściej zwolenników Prawa i Sprawiedliwości” – jak czytamy w apelu.
– W istocie. Bardzo ucieszyło nas to, że środowisko Uniwersytetu Warszawskiego wyraziło swój niepokój w bardzo wyważony, akademicki sposób, dając niezwykle trafną diagnozę polskiej debaty publicznej w dwóch sferach – politycznej i akademickiej. My – jako środowisko naukowe w Poznaniu – tę słuszną diagnozę podzielamy. Obecnie w dyskursie publicznym brakuje niezależności, indywidualnego myślenia, za to obserwujemy uleganie „ośrodkom kreującym poprawne myślenie” oraz etykietowanie uczestników dyskusji oraz brak osobistej refleksji. Odwołanie się do tradycji akademickiej, do przysięgi, którą składa się po obronie doktoratu, a która zobowiązuje do podążania za prawdą, i posługiwanie się w tym celu rozumem, jest nadzwyczaj trafne i fundamentalne w odnowieniu debaty publicznej.
W liście otwartym „Głos poparcia w obronie prawdy” zwracają Państwo uwagę na skalę „manipulacji w debacie społeczno-politycznej w Polsce i na to, jak mało jest w niej rzetelności i prawdy”. Gdzie upatruje Pan źródeł natężenia zjawiska manipulacji?
– To jest bardzo trudne pytanie. Wiąże się ono z tym, co w myśli politycznej określa się jako ukryte ośrodki władzy. Celem tych ośrodków jest budowanie jednostronnego obrazu medialnego i zmanipulowanego przekazu. W Polsce są gazety, rozgłośnie radiowe, telewizje, których skład personalny i kapitał wywodzi się z poprzedniego systemu. To uwikłanie personalno-kapitałowe określa interesy, a Prawo i Sprawiedliwość opowiedziało się w sposób jasny i zdecydowany przeciwko temu układowi sił w stosunkach społecznych i jego wpływowi na opinię publiczną, dlatego też jako środowisko jest atakowane i zwalczane.
Akademicki Klub Obywatelski jest jednak apartyjny w swoich strukturach?
– Tak, jesteśmy apartyjni. Ogromna większość naszych członków nie należy do żadnego ugrupowania politycznego. Na palcach jednej ręki można policzyć osoby, które weszły w struktury Prawa i Sprawiedliwości. Chcemy wyrażać po prostu swój sposób myślenia o państwie i Narodzie – jest on bardzo bliski programowi, jaki prezentuje od lat Prawo i Sprawiedliwość, stąd nasze sympatie polityczne łączymy z tą partią. A po 10 kwietnia okazało się, że jest znacznie więcej podobnie myślących ludzi niż się wydawało i ci ludzie są także w środowiskach akademickich. Ich głos był jednak tłumiony przez strach – nieraz bowiem zdarzały się sytuacje zastraszania. Czując wspólnotę myśli, rozproszone dotychczas jednostki mogły się ujawnić i nabrać odwagi do głoszenia swoich poglądów.
Czy spotkał się Pan Profesor osobiście z takim ostracyzmem ze względu na światopogląd w środowisku akademickim?
– Spotkałem się z takimi sytuacjami m.in. wtedy, gdy zakładaliśmy Społeczny Komitet Poparcia Jarosława Kaczyńskiego w wyborach prezydenckich 2010. Były takie osoby, które mówiły, że sercem są z nami, zagłosują na Kaczyńskiego, ale ponieważ pełnią funkcje kierownicze w jakichś instytucjach, nie mogą oficjalnie do nas dołączyć, bo nie mogą narażać instytucji, którymi kierują, na utratę ważnych (państwowych lub samorządowych) źródeł finansowania. A ja sam – i całe AKO – uzyskaliśmy zaszczytny tytuł „oszołomów”.
Wracając do samej debaty publicznej, wielu komentatorów zwraca uwagę na zatrważające i paradoksalne zjawisko dominacji jednego nurtu w dyskursie, nurtu poprawności politycznej sprzecznej w swej istocie z ideą pluralizmu w demokracji.
– Oczywiście. Spójrzmy chociażby na telewizję publiczną – zdejmowane są z wizji audycje, które są w kontrze do głównej linii, a promuje się osoby, takie jak pan redaktor Grzegorz Nawrocki, który uzyskał już tytuł dziennikarskiej „hieny roku”. Dla osoby myślącej „niepoprawnie” obecna ramówka telewizji publicznej jest nie do oglądania.
Na jaki rezonans liczą Państwo, apelując o zmianę debaty publicznej? Do jakich środowisk zwraca się Akademicki Klub Obywatelski im. Prezydenta Lecha Kaczyńskiego?
– Powiem tak: jesteśmy przygotowani na długi marsz. Jesteśmy Wielkopolanami – mamy dziewiętnastowieczną tradycję uporczywej walki o wolność i prawdę w życiu społecznym i narodowym, o realizację swojego świata wartości. Nasze działania chcemy skupiać w dwóch sferach: konsolidacja wewnętrzna AKO polegająca na organizacji spotkań formacyjnych budujących naszą wspólnotę opartą na myśli nowoczesnego patriotyzmu oraz zwrócenie się do środowisk zewnętrznych – chcemy docierać do wielu szkół, domów kultury z przekazem popularno-naukowym i patriotycznym. Przygotowujemy obecnie listę ponad stu referatów, pogadanek, które zaproponujemy konkretnym placówkom dydaktycznym oraz kulturalnym. Mówiąc o nowoczesnym patriotyzmie, mam na myśli postawę opartą oczywiście na silnej tożsamości, odwołaniu do historii i wielowiekowej tradycji, ale z silnym ukierunkowaniem na przyszłość, aby nasze dzieci i kolejne pokolenia na bazie tego, co już wypracowane, budowały nowe wartości, nowe, współczesne oblicza polskiego trwania na mapie Europy.
Dziękuję za rozmowę.
Popieram całym sercem.
Z gorącego serca dziękuję za tą inicjatywę i popieram.
Zbigniew Formus, Olecko, popieram
Popieram apel
Tylko prawda nas wyzwoli! Popieram całym sercem!
Popieram apel.
Przedsiębiorca, nauczyciel
Popieram petycję…
Każda – nawet gorzka – prawda jest lepsza niż nawet najsłodsze i piękne kłamstwo a dobra nie można czynić i do niego dążyć poprzez „mniejsze zło” lub zła relatywizowanie…
Pozdrawiam
Pozdrawiam
Przedsiębiorca, nauczyciel
Popieram petycję…
Każda – nawet gorzka – prawda jest lepsza niż nawet najsłodsze i piękne kłamstwo a dobra nie można czynić i do niego dążyć poprzez „mniejsze zło” lub zła relatywizowanie…
Pozdrawiam
Jako stary pracownik Wydziału Chemii Uniwersytetu Warszawskiego – uczestniczący w działaniach t.zw. opozycji demokratycznej, Solidarności i pogrudniowego podziemia i dobrze jeszcze pamiętający ideały, które nas wtedy inspirowały – popieram i solidaryzuję się z moimi kolegami z Wydziału, sygnatariuszami apelu W obronie prawdy… i pryzwoitośc i w życiu publicznym.
Adam Chajewski
Popieram! Prawda i tylko prawda może ocalić nasz naród.
Szanowni Państwo,
Bardzo dziękuję za przywrócenie mi wiary w godność polskiej nauki.
Goraco popieram kazda inicjatywe patriotyczna i w krzewieniu uczciwosci, sprawiedliwosci oraz godnosci w zyciu z prawda. Takie partie czy totalitaryzmy kryjace sie podstepnie pod uczciwymi nazwami, jak Platforma niby Obywatelska przypominaja nam Milicje Obywatelska a Prawda gazeta pisywala same klamstwa czy zywila tylko propaganda sukcesu, jak teraz ma miejsce zachowanie nie tylko rzadu ale tez marszalków a zwlaszcza zachowanie prezydenta, który ponoc jest prezydentem wszystkich Polaków z wypowidzi sluzac tylko PO
popieram Anna Gawior, mgr prawa
„2+2=7?” – Profesorowie UW – Lucjan Piela i Zbigniew Czarnocki w rozmowie z Ewą Stankiewicz i Samuelem Pereira
http://www.radiownet.pl/radio/wpis/13063/
W audycji Ewy Stankiewicz i Samuela Pereira, „Od Sasa do Lasa” o prawdzie, młodych elitach, nauce… i krótkim instruktażu pt. „Czy jesteś manipulowany?”
Gośćmi audycji byli prof. Lucjan Piela i prof. Zbigniew Czarnocki – profesorowie UW, sygnatariusze listu otwartego „W obronie prawdy”.
Rozmowę prowadziła Ewa Stankiewicz i Samuel Pereira.
Maciej Musiał – student UMK
http://www.portal.arcana.pl/Ty-taki-rozsadny-i-popierasz-pisiorow,804.html
„Ty, taki rozsądny i popierasz pisiorów?”…
Podziel się 26-02-2011 10:03 Robimy to nie dla PiS, nie dla swojej chwały, ale dla Ojczyzny – mówi w wywiadzie Profesor Stanisław Mikołajczak, przewodniczący Akademickiego Klubu Obywatelskiego im. Lecha Kaczyńskiego. Środowisko naukowców Uniwersytetu Adama Mickiewicza w Poznaniu stanowczo sprzeciwia się dyskryminacji obywateli Rzeczypospolitej ze względu na poglądy polityczne, czy też na wyznawanie wartości chrześcijańskich i patriotycznych.
portal ARCANA: „Rzeczpospolita” niedawno opublikowała tekst naukowców warszawskich pt. „W obronie prawdy”, a już nazajutrz portal solidarni2010 podaje oświadczenie Akademickiego Klubu Obywatelskiego, które powstało niespełna trzy tygodnie wcześniej. Czy ta zbieżność wystąpienia warszawskiego środowiska (początek lutego) i zawiązania się Państwa Klubu (II połowa stycznia), to przypadek? Co było bezpośrednią inspiracją do utworzenia Akademickiego Klubu Obywatelskiego?
Stanisław Mikołajczak: „Rzeczpospolita” 9 lutego przedrukowała tekst z wydawnictwa Uniwersytetu Warszawskiego – prawdopodobnie powstawał on równocześnie z konstytuowaniem się naszego Klubu . Były to więc inicjatywy zupełnie z sobą niepowiązane – istnieje jednak związek sytuacyjny: wspólna refleksja, wspólne myślenie o dręczącej nas atmosferze debaty publicznej i roli środowisk akademickich w jej warstwie merytorycznej i sposobach ekspresji. Od dłuższego czasu w części środowiska narasta niezgoda na taki typ dyskursu. Ta niezgoda zaczyna być w różny sposób manifestowana. Najpierw poprzez indywidualny sprzeciw wobec istniejącej sytuacji, przez zbiorowe zabieranie głosu, zbiorowe wyrażanie opinii, po organizowanie się w stałe struktury mogące w sposób celowy i planowy oddziaływać na środowisko akademickie i jego otoczenie w celu zmiany sposobu myślenia, postaw i działań.
Część akademickiego środowiska poznańskiego przeszła już te etapy. Grupowanie się naszego środowiska zaczęło się odpublicznego, zbiorowego wsparcia kilkoma oświadczeniami konieczności przeprowadzenia lustracji środowisk akademickich – podpisało się kilkadziesiąt osób w większości profesorów poznańskich uczelni, zwłaszcza UAM. Jeszcze szerszy zakres poparcia miały listy otwarte do władz RP w obronie istnienia CBA i szefa tej instytucji Mariusza Kamińskiego; potem w obronie wyrzucanego Prezesa TVP Bronisława Wildsteina i zagrożeniu pluralizmu w mediach publicznych w Poznaniu zawiązał się Obywatelski Komitet Obrony Wolności Mediów Publicznych, którego jądro stanowili członkowie społeczności akademickiej Poznania. Dalsza konsolidacja środowiska nastąpiła po katastrofie smoleńskiej – wystosowaliśmy „apel smoleński” w sprawie jedności prawicy w wyborach prezydenckich i poparciu kandydatury dr. Jarosława Kaczyńskiego, dalszą konsekwencją tego było powstanie w Poznaniu bardzo licznego i zdecydowanie akademickiego Honorowego Komitetu Poparcia Jarosława Kaczyńskiego w tych wyborach – komitet liczył blisko 200 osób, w tym ponad 130 profesorów i kilkudziesięciu doktorów z poznańskich uczelni i PAN.
Coraz silniej integrujące się środowisko postanowiło stworzyć stałe miejsce wyrażania swoich opinii, rozpocząć pracę na rzecz zmiany postrzegania otaczającej nas rzeczywistości społeczno-politycznej i kulturowej zarówno we własnym środowisku, jak i na zewnątrz. Tak narodził się Akademicki Klub Obywatelski im. Prezydenta Lecha Kaczyńskiego. Ma więc on swoją prehistorię – takie wielkopolskie, spokojne, uporczywe gromadzenie ludzi i budowanie struktur wokół idei i sposobów ich wcielania w życie.
portal ARCANA: Co skłoniło Państwa do uznania śp. Prezydenta Lecha Kaczyńskiego za patrona Akademickiego Klubu Obywatelskiego?
S.M.: Śp. Profesor Lech Kaczyński – Prezydent Rzeczypospolitej stał się naturalnym patronem Klubu. W pierwszych fazach naszej działalności nie szukaliśmy osobowych punktów odniesienia, skupialiśmy się na sprawach, o które się upominaliśmy. Lech Kaczyński pojawił się w sposób całkowicie oczywisty w momencie, w którym uświadomiliśmy sobie, że Jego brat Jarosław jest naturalnym spadkobiercą i kontynuatorem wspólnej dla nich myśli – bardzo nam bliskiej – o pojmowaniu miejsca i roli narodu i państwa polskiego we współczesnym świecie. Tragedia smoleńska spowodowała wyrwanie nas z pewnej bierności, z braku aktywnie wyrażanej niezgody na oczernianie i postponowanie śp. Prezydenta RP. Jego tragiczne odejście uświadomiło rolę, jaką odgrywał w kształtowaniu polskiej myśli politycznej – i wyzwoliło potrzebę kontynuowania Jego dzieła, a elementem tego jest pielęgnowanie i upowszechnianie wiedzy o Jego dokonaniach. To był zdecydowanie najwybitniejszy prezydent III Rzeczypospolitej, polski mąż stanu, polityk wolny od skazy myślenia postkolonialnego, jakże, niestety, częstego, wśród naszych polityków.
portal ARCANA: W oświadczeniu z 9 lutego napisaliście Państwo: „(…)doświadczamy uciążliwości tej sytuacji i (…) obserwujemy, że zarówno w życiu wewnątrz uczelni, jak i w debacie publicznej coraz mniej niezależnego myślenia i wymiany należycie uargumentowanych poglądów, a coraz więcej piętnowania adwersarzy, etykietowania czy – co dodajemy od siebie – wyszydzania, naruszającego godność osoby ludzkiej”. Jakby Pan Profesor wyjaśnił osobom nieprzekonanym, na czym polega owe „piętnowanie i wyszydzanie”?
S.M.: Odpowiedzią na to pytanie mogłoby być odesłanie czytelnika do lektury codziennej i cotygodniowej prasy i programów informacyjno-publicystycznych w mediach elektronicznych. W ostatnim czasie swego rodzaju „symboliczna” i typowa stała się wypowiedź Marcina Króla we „Wproście” na temat książki Romana Graczyka o „Tygodniku Powszechnym” – autor, profesor przecież, rezygnuje całkowicie z dyskusji merytorycznej, skupiając się właśnie na „piętnowaniu, etykietowaniu, wyszydzaniu i deprecjonowaniu” autora. To jest klasyczny, niezamierzenie przerysowany sposób „polemizowania” z przecież nieagresywnie ujętą i generalnie życzliwą środowisku „Tygodnika” wiedzą o ważnym elemencie historii tego środowiska.
A w moim bezpośrednim otoczeniu towarzyskim i zawodowym wielokrotnie spotykam się z wypowiedziami typu: „ty, taki rozsądny i popierasz PiS/pisiorów”, na propozycję przeczytania tekstu pióra Wildsteina, Ziemkiewicza, Lichockiej… – pada odpowiedź: „nie, ich się nie czyta, no, wybacz…”, na propozycję spokojnego rozważenia odpowiedzi na dziesiątki pytań o katastrofę smoleńską, pada na ogół odpowiedź: „to co, ty jesteś zwolennikiem zamachu?”. Odmowa wiedzy w środowiskach akademickich jest porażająca i przerażająca – Koledzy precyzyjnie stosujący metody naukowego poznawania świata w swoich dyscyplinach naukowych, wykazujący się krytycyzmem i samodzielnością myślenia – tracą te przymioty w zetknięciu z problematyka społeczno-polityczną – niepojęte, ale wszechobecne.
Temu towarzyszą – na ogół szeptane – opinie/wypowiedzi: „też popieram PiS, ale nie mogę się wychylić, bo stracę pracę, bo obetną mi finansowanie instytucji/stowarzyszenia, którego jestem prezesem…” – takie zjawiska istnieją naprawdę.
portal ARCANA: Co byście Państwo odpowiedzieli na hipotetyczny zarzut hipotetycznego profesora entemologii, że jesteście „PiSowskimi profesorami”?
S.M.: Temu jednemu konkretnemu profesorowi entomologii powiedziałbym, że jest obrazą stanu profesorskiego.
A tymi „hipotetycznymi” radzę się nie przejmować – róbmy swoje. Nie traćmy nadziei, że fałsz otaczający można przełamać – tylko trzeba uporczywie, z determinacją i odwagą głosić swoje idee, przekonania, z głęboka wiarą, że robimy to nie dla PiS, nie dla swojej chwały, ale dla Ojczyzny, dla przyszłych pokoleń Polaków. „Prawda nas wyzwoli”. Także z doraźnej opresji politycznej. Musimy pracować w dwóch planach: w planie długim – przeobrażając świadomość narodową, i w planie doraźnym – działając na rzecz wygrania wyborów parlamentarnych, bo tylko to daje realną możliwość kształtowania życia narodowego i państwowego zgodnie z naszymi ideałami.
Róbmy swoje……………
popieram
popieram
Popieram.
Popieram. Zachowania części znajomych mi osób są całkowicie irracjonalne wręcz psychotyczne. Wystarczy samo wymienienie nazwiska Kaczyński albo PiS a normalna rozmowa zamienia się kłótnię o „wszystko”. Co dziwniejsze tak reagują ludzie, których znam całe życie, bywa, że jestem z nimi powiązany rodzinnie i nie potrafię sobie tego wytłumaczyć. Po takiej rozmowie czasem zastanawiam się, czy to ja ma udać się do psychiatry czy im życzliwie to zaproponować. Ostatnio jednak liczba przypadków takiej irracjonalnej agresji zmniejszyła się – też nie wiem dlaczego. Czy przypadkiem wytłumaczenie tego zjawiska nie leży w umiejętnym stosowaniu techniki neuromarketingu? W 48/2010 numerze Newsweeka z dnia 28.11.2010, tym z doskonałym wywiadem z Jarosławem Markiem Rymkiewiczem, znajduje się artykuł dotyczący przekazów podprogowych (tytuł: Seks i papierowe ręczniki). Mottem do artykułu jest informacja, że „co dzisiąta oglądana przez nas reklama zawiera przekazy podprogowe. To one wpływają potem na irracjonalne decyzje w sklepach”. W tekście artykułu są przypomniane początki wykorzystania techniki przekazów podprogowych przez CIA do wzniecenia na Kubie buntu przeciwko Fidelowi Castro. Eksperyment wtedy nie udał się ale od tego czasu minęło już 50 lat i techniki psychologiczne rozwinęły się niebywale. Antidotum na taką manipulację zawarte jest również w tym artykule: „reklamowe przekazy podprogowe działają dopóty, dopóki ich nie rozpoznamy”. Czy ktoś zastanawiał się na taką przyczyną antypisowskiej psychozy?
Głos poparcia środowiska Uniwersytetu Opolskiego dla protestu naukowców Uniwersytetu Warszawskiego
http://www.ospn.opole.pl/?p=art&id=474
O „nagości króla.”
Głos poparcia środowiska Uniwersytetu Opolskiego
dla protestu naukowców Uniwersytetu Warszawskiego
„W obronie prawdy”
(zamieszczonegow Rzeczypospolitej z 09. 02. 2011
– http://www.rp.pl/artykul/607247.html).
Nasi koledzy z Uniwersytetu Warszawskiego w sposób jasny i rzeczowy opisali przysłowiową „nagość króla.” Nie tylko oznajmili „jego” oczywistą nagość, ale, co ważniejsze, wytłumaczyli, czemu ów „król” jest „nagi.” Piszą oni: „Gdyby Uniwersytet kiedykolwiek zrezygnował z poszukiwania Prawdy, to stalibyśmy się tylko zbiorowiskiem przebierańców w togach. Pokusa zapytania za Piłatem: ’Cóż to jest prawda?’ choć pozornie atrakcyjna, jest niezwykle niebezpieczna, prowadząc w prostej drodze do nihilizmu i podając w wątpliwość nie tylko sens prowadzenia badań naukowych, ale też wszelkiej ludzkiej aktywności.” Tymczasem, jak podkreślają oni, istotną treścią naszej przysięgi doktorskiej jest wierność dążenia do prawdy. Tak jak oni, widzimy wyraźnie, że język nieprawdy, zarazem język niejasnych uprzedzeń i zakamuflowanej nienawiści, przenika z przekazów medialnych do języka, a nawet do sposobu myślenia środowisk akademickich, tworząc niebezpieczny podział na tych, którzy mają monopol na formułowanie jedynie słusznych opinii, i tych którzy są wykluczeni z dyskusji z powodu niepoprawności ich poglądów.
Nasi warszawscy koledzy trafnie wskazują, że: „w zasadzie nie widać w Polsce miejsca, gdzie odbywałaby się dostępna dla społeczeństwa, spokojna, poważna dyskusja na jakikolwiek istotny społecznie temat, odpowiednio długa, aby zaprezentować racje w sposób pełny, oparty na prawdzie i na poszanowaniu każdego uczestnika. Zamiast tego jest albo przekrzykiwanie się na inwektywy w ’dyskusjach’ w TV czy radiu albo artykuły w gazetach czy tygodnikach, gdzie z reguły już na początku artykułu, delikatnie lub nie, ustawia się czytelnika tak, aby nie lubił tego kogoś, kogo nie lubi autor (a jest to czysta manipulacja opisana przez Ascha). Niektórzy są praktycznie eliminowani z merytorycznej dyskusji publicznej wyłącznie z powodu etykietek nadanych im wcześniej przez zawiadujących mediami.”
Eliminacja ta może przybierać formę brutalną, czego przykładem dla naukowców warszawskich jest medialna kampania pomówień i upokorzeń skierowana przeciw prezydentowi RP Lechowi Kaczyńskiemu. Historia ta nasuwa szereg wniosków, m.in. spostrzeżenie o braku (a zarazem o konieczności) przeprosin i zadośćuczynienia wobec świętej pamięci Lecha Kaczyńskiego i jego najbliższych, ze strony mediów, które brylowały w „doprawianiu gęby” tragicznie zmarłemu prezydentowi. Filozofia podejrzliwości wobec tradycji, wartości i ważnych instytucji naszego społeczeństwa, pseudo-filozofia podejrzeń o domniemaną nietolerancję i faszyzm, stała się w ten niezauważalny sposób, a raczej od dawna już była, niepisanym dogmatem ogromnej części mediów i w konsekwencji części naszego społeczeństwa.
Dla nas ważną ilustracją takiego medialnego samosądu jest tragiczny los naszego kolegi, świętej pamięci Dariusza Ratajczaka, oskarżonego o kłamstwo oświęcimskie, wyrzuconego z pracy, fałszywie pomówionego o neonazizm, praktycznie zniszczonego przez „politycznie poprawne” media. Naszym kolegom, którzy uwierzyli donosom medialnym, przypominamy o naukowej konieczności zbadania całej prawdy. Innym przykładem była dla nas nagonka na prof. Camerona, amerykańskiego psychologa, głoszącego „politycznie niepoprawne” poglądy na temat homoseksualizmu. Dominujące media i ci, którzy im uwierzyli, nie byli nawet zainteresowani jego badaniami, m. in. opartymi o niezwykle obiektywne sondaże przeprowadzone przez socjologów utożsamiających się ze środowiskiem gayowskim, stwierdzającymi wysoki stopień zależności między pedofilią a homoseksualizmem. Zdradzali zainteresowanie jedynie podważeniem jego tez za wszelką cenę. Przykład spoza naszego środowiska, związany jednak z wizytą prof. Camerona, to nagonka na p. Joannę Najfeld, tłumaczkę jego prelekcji, i zarazem rzeczniczkę jego naukowych badań. Czy trzeba się koniecznie zgadzać z programem Lecha Kaczyńskiego, lub z prof. Cameronem, albo z tezami dr Ratajczaka? Nie, takiej konieczności nie ma. Ale cechą dyskusji akademickiej jest kultura słuchania, a także wolność od nacisków politycznych, jakkolwiek byłyby one subtelne lub w „dobrym tonie.” Nie jest nim brutalny język tzw. „faktów dokonanych,” medialnego wyroku śmierci, przemocy w majestacie prawa.
Jako pracownicy uniwersytetu oraz świadomi członkowie polskiego społeczeństwa jesteśmy pierwszymi odbiorcami publicystyki prasowej, telewizyjnej i radiowej. Dlatego zobowiązani jesteśmy do poszukiwania prawdy również na tym polu. Naszych poglądów nie możemy opierać tylko na najpopularniejszych mediach. Powinniśmy sięgnąć również do mediów reprezentujących głos Kościoła, jak również do owych niepoprawnych politycznie jak Tygodnik Solidarność, Nowe Państwo, Najwyższy Czas, Fronda, Gazeta Polska, czy Nasz Dziennik. Poszerzona lektura lub cierpliwe wysłuchanie wielu stron dyskusji (nie tylko w TVN, ale również w TV-Trwam czy w TV publicznej) daje większy dystans, głębsze poczucie rzeczywistości, a zatem większą wolność. Środowisko akademickie nie może stać się zakładnikiem „politycznie poprawnych” mediów, inaczej przegra tę niezauważalną rywalizację o kształt naszej kultury, naszego życia społecznego, ostatecznie naszej cywilizacji. Możemy nagle odkryć, iż nasze społeczeństwo padło ofiarą politycznie poprawnej przemocy, programu wojny „wszystkich ze wszystkimi,” co więcej rozpętanej bynajmniej nie przez te środowiska, które wciąż są eksponowane jako domniemane zagrożenia dla demokracji.
W istocie, karmimy nasze otoczenie tym, czym sami żyjemy. Potrzeba nam zatem ciągłego odkrywania i określania naszej tożsamości w świetle wartości uniwersalnych. Wysoka, prawdziwie europejska jakość naszego życia społecznego, zależy od czterech kardynalnych cnót: sprawiedliwości, roztropności, umiarkowania i męstwa, również w poszukiwaniu prawdy w ramach debaty publicznej. Dlatego doceniamy głos naszych kolegów z Uniwersytetu Warszawskiego i popierający ich tekst naukowców poznańskich. Dołączamy nasze poparcie i apelujemy o składanie podpisów pod apelem poznańskim na stronie http://www.solidarni2010.pl/n,116,8,akademicki-klub-obywatelski-broni-prawdy.html.
Komisja Zakładowa NSZZ Solidarność Uniwersytetu Opolskiego
Popieram
popieram
Popieram!
popieram
Goraco popieram !
Popieram!
KATYN 2010!!PAMIETAMY, ZWYCIEZYMY!!”WOLNOSC JEST W NAS”!
Oddaje glos popierajacy Prawde.
Jestem za PRAWDA !
Popieram.
Popieram incjatywę o uczciwość , sprawiedliwość i prawdę, pragnę , aby do Polski odnoszono sie godnie i z wielkim szcunkiem zgodnie z linią działania Najlepszego , Wielkiego Patrioty – Wybitnego Męża Stanu Prezydenta Polski Profesora Lecha Kaczyńskiego.
Jak napisal nfajw: Czy trzeba się koniecznie zgadzać z programem Lecha Kaczyńskiego(…)? Nie, takiej konieczności nie ma. Ale cechą dyskusji akademickiej jest kultura słuchania, a także wolność od nacisków politycznych, jakkolwiek byłyby one subtelne lub w „dobrym tonie.”
Nie popieralem prazydentury sp. L. Kaczynskiego ani także opcji politycznej z jakiej się wywodził. Nawet Jego niektórych działań także nie popierałem. Ale NIGY nie widziałem powodu dla którego nalzaloby sp Prezydenta w taki sposob atakowac. Mowienie o „dożynaniu” lub o tym, że „ma krew na rekach” (zeby podac niektore przyklady) jest w moim odczuciu NIEDOPUSZCZALNE. Tym bardziej niedpuszczalna jest obojetnosc na takie sformulowania. Dlatego też – nie w imie polityki ale zwyklego ludzkiego szacunku badz po prostu zdrowego rozsadku – chcialem wyrazic popracie dla inicjatywy srdowiska akademickiego UW. Udzielam tego poparcia tym bardziej, iz jest to prostest nie przeciw lub wzgledem jakies opcji politycznej, ale wobec jezyka politykow czy mediow. Jest to prostest w obronie GODNOSCI czlowieka i podstwowych wartosci etycznych a te NIE MAJA politycznej czy medialnej barwy. Zaluje ze apel ten pozostal bez wiekszego echa. Dla mnie bowiem jest on takze sygnalem (i jednak pewnym potwierdzeniem) ze istnieja w tym kraju Osoby, ktore moga wzniesc sie ponad polityczne podzialy. Smutne jest jednak to, ze polityka tak bardzo dzis dzieli a nie laczy; ze zagubila swa pierwotna idee jakiegos wspolnego dla nas wszystkich dobra, jakis wartosci, szacunku i/lub po prostu… milosci
Piotr – doktorant Wydzialu Filozoficznego UJPII w Krakowie